czwartek, 17 czerwca 2010
Anioł i Róża
Podpowiadali mi aniołowie
bym szedł przed siebie tą drogą
żal i smutek w mojej głowie
A Oni więcej zrobić nie mogą
.
Myślałem że nie pokonam nigdy bezdroży
lecz stanął przede mną ogród-Dar Boży
tonie w zieleni Jak zaczarowany
Tęsknotą otoczony, jakby zaniedbany.
Prztarwszy czeluście byłem w jego łonie
siadłem pod jabłonią skonany podróżą
przyglądałem się nade mną pochylonym różom
tylko jedna niezwykle czerwienią aż płonie
Rosa spływała jak łza po jej kwiecie
Zerwałem, by móc ją pielęgnować dalej
jej piękny żywot dla niej w nowym swiecie,
zanim chwast obok rosnący jej nie oplecie.
Prosiłem Aniołów by podpowiadali
Róża usycha! co mam robić dalej?
Dawaj więcej miłości,obdarz zaufaniem
Ona da Ci to co jest Twoim marzeniem
Swoją wonią i krasą, umilała życie
nie sprawiały mi bólu ukłucia kolcami,
w sercu głeboko wrosło uczucie
usta jej rosiłem ranonymi palcami
jak obłąkany, wciąż zakochany
trwałem przy niej jak zaczarowany
lecz hwast wyszedł z ogrodu
oplótł moją Różę nie wykarczowany
modlę się głośno do Anioła Stróża
Gdzie się podziała ukochana róża
Ona Cię widzi, żeś jest bezbożnikiem
że byłeś wciąż dla niej złym ogrodnikiem.
Róża usycha! co mam robić dalej?
Gdzie są Aniołowie co podpowiadali.
Kolce swoje wbija we mnie coraz głębiej
Rani naszą miłość ,tym razem śmiertelnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz